MisioTom
czytelnik
|
Hello. . A dziś jak pięknie postawił sobie srebrną limuzynę 'daewoo'. Brawo, jak dla mnie to IQ nie przekracza 50 pkt, hehe. Z tym obywatelem już nic się nie zmieni, bo na zebraniu na którym ,haha, nawet się nie odezwał(taki gieroj z niego - przepraszam biznesmen ^^) na prośbę nie parkowania na pasażu. Po prostu komórka A nie może dogonić numeru B. Raz brałem pizzę u niego i już może zapomnieć. A może zróbmy mu tutaj galerię fotografii? Co myślicie? Kto zrobi fotkę to niech wstawia.
Pozdrawiam |
||||||||||||||
|
reeddiabolo
swoj
|
CHETNIE ZROBIE MU ZDJĘCIA A KOMÓRKI NAPEWNO SIE NIE DOGONIĄ
|
||||||||||||||
|
mgk
swoj
|
czy oprócz deklaracji i wyrażenia chęci zmiany ktoś coś zrobił?
|
||||||||||||||
|
MisioTom
czytelnik
|
Witam. Widzę że 'picca' ma internet bo nie ma jak zrobić dobrego ujęcia .
Inna sprawa, parkowania na pasażu, przy obecnych warunkach i znakach, można nałożyć mandaty za parkowanie ale za pośrednictwem policji a nie straży miejskiej. Lub zmiany znaków za pośrednictwem naszego Zarządu(naszej zgody też), i wtedy straż miejska też będzie mogła działać. Znalazłem jeszcze jeden sposób: możliwość założenia szlabanów (na kartę lub kluczyk) po obu stronach pasaży i sprawa się rozwiąże szybko. To rozwiązanie jest już na wielu osiedlach i się sprawdza(mieli takie same/podobne problemy z samochodami). Przykładowy koszt to od 3tys do 4tys za jedną stronę z montażem, obie strony to max 8tys, nie jest to wielki koszt a będzie na lata. Po jednym kluczyku(lub karcie zbliżeniowej) dostaną lokale użytkowe na pasażu i tyle. Będzie chciał wjechać taki np. pan 'picca' i będzie musiał sobie otworzyć i zamknąć szlaban, i tak za każdym razem. Inni nie będą wjeżdżać i będziemy mieli spokój. Komentujcie, opiniujcie bo to ważne dla nas, to my tu decydujemy. Pozdrawiam |
||||||||||||||
|
PlushaQ
znajomy
|
@MisioTom - pomysł baaaardzo mi się podoba. Jednak ma jeden minus - równolegle trzeba utworzyć jakiś kawałek parkingu dla samochodów, które tam stoją w nocy (bo nie oszukujmy się, tego co tam stoi, nie porozstawiasz po osiedlu - po prostu nie ma gdzie). Jednak na hałas i ruch w ciągu dnia bardzo ładnie można tą metodą wyeliminować (pomijając docelowe wjazdy gospodarcze), szczególnie, że wtedy jest pod dostatkiem miejsc parkingowych bardzo blisko samego pasażu, gdzie prywatni kierowcy mogą pozostawić swoje auta.
|
||||||||||||||
|
mgk
swoj
|
pizzeria to porażka, pakują pieczarki do KAŻDEJ* pizzy :DDD
śmiech na sali, nie mają pojęcia o tym biznesie * - bez Margarity |
||||||||||||||
|
arpo
aktywny
|
Pizzeria chyba zakończyła działalność. Będzie znacznie więcej miejsca w pasażu i na parkingach.
|
||||||||||||||
|
kagaba
czytelnik
|
Z tego co wiem - przenoszą się do Rąbienia.
|
||||||||||||||
|
mgk
swoj
|
tak, w miejsce Biesiadowa i będą dostępni pod numerem telefonu z którego korzystało Biesiadowo |
||||||||||||||||
|
arpo
aktywny
|
Zastanawiam się tylko, czy to im jakkolwiek pomoże. Mam wrażenie, że trochę nie mają pomysłu na ten biznes i dalsze lokowanie środków w ten sposób jest mało trafione. Nie wiem, czy jest tu w okolicy miejsce na kolejną pizzerię, która nie oferuje nic lepszego, niż konkurencja.
|
||||||||||||||
|
mgk
swoj
|
trafne spostrzeżenie
|
||||||||||||||
|
MisioTom
czytelnik
|
Witam wszystkich. Ale teraz jest miło popatrzeć na pasaż . Pan "picca" nas zostawił... , jaka cisz i spokój. Też właśnie usłyszałem że przejął Biesiadowo ^^. Ciekawe kto będzie następnym chętnym na "biznesssss".
>mgk< dobrze piszesz, w każdej pizzy duże ilość pieczarek a innych składników trzeba było szukać. Pozdrawiam |
||||||||||||||
|
arpo
aktywny
|
Zgadza się. Ja zamówiłem kiedyś piccę z szynką i też jej szukałem. Niestety znalazłem tylko 4 małe kawałki czegoś, co chyba nawet koło szynki nie leżało.
|
||||||||||||||
|
Lars
swoj
|
widzę ze szanowny pan "biznesmen" jeszcze walczy - ostatni pomysł to galeria paskudnych banerów reklamowych typu "mycie kostki brukowej" itp. itd.
robienie syfu z przestrzeni publicznej to zdaje się jego specjalność. wiem wiem to teren prywatny zaraz ktos powie, albo ze się czepiam - mnie jednak wkurza taka nachalna i wstrętna pseudoreklama w miejscu w którym mieszkam. |
||||||||||||||
|
arpo
aktywny
|
Oj, od razu biznesmen. Może geszefciarz bardziej pasuje? Gdzie te banery, u nas? Jeśli tak, to bardzo trafiona lokalizacja. Czyli nic się nie zmieniło, lokowanie kapitału w reklamę ('byle jakaś była') jest chyba w modzie.
A zasadniczo zgadzam się. Teren prywatny czy nie, nauczyliśmy się go oszpecać zupełnie bez przemyślenia. Jest taka książka Filipa Springera "Wanna z kolumnadą". W ten nurt właśnie wpisują się takie obrazki, jakie widzimy dookoła. |
||||||||||||||
|
Lars
swoj
|
pseudobannery i pseudokonstrukcje stoją już na byłym pseudoparkingu.
nie wiem skąd się urwałeś panie Robercie i kto cię uczył takiej tandety pstrokacizny i szajsu pod nazwą "wolne powierzchnie reklamowe". mam prośbę powieś sobie w domu te plastikowe plansze a nam daj szansę od siebie odpocząć. |
||||||||||||||
|
Kedzierzawy
nowy
|
Według mnie banery całkowicie odbierają urok osiedlom, zwłaszcza tak ładnym, jak nasze...
Wiadomo, wpadnie pare złotych, ale lepiej to zagospodarować w inny sposób. |
||||||||||||||
|
mgk
swoj
|
sąsiadka widziała jak wczoraj właściciel Anzi się pakował, podjechał ponoć przyczepą po swoje graty
|
||||||||||||||
|
Lars
swoj
|
ano zwinął się... szkoda tylko ze w pośpiechu nasz spec od reklamy nie zdjął podartych resztek "planszy reklamowej" pizzerii "Anzi" które smętnie wiszą przy wjeździe na osiedle.
Myślę ze miał szansę tu zarobić - mała, smaczna gastronomia, w której można coś przekąsić albo wypić kawę gadając ze znajomymi ma tu racje bytu. Anzi miało kredyt zaufania ale niestety go roztrwoniło.... |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Lars dnia Śro 7:16, 11 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz |
arpo
aktywny
|
Żeby wykorzystać taki kredyt zaufania, to jeszcze trzeba chcieć. W tym wątku pojawił się kiedyś gość, który miał pomysł, pytał, robił jakieś rozpoznanie. Dobrze rokował, ale nie podjął się wyzwania. Natomiast Robert Lawrek pomysłu nie miał. Myślał chyba, że jak nazwie się picceria i wypuści milijon ulotek, to byznes będzie się sam kręcił. Jak dla mnie to typ człowieka 'ja wiem najlepiej, robię co chcę, wokół sami głupcy' - tak bym go krótko zdefiniował. Niestety czasu zapatrzenia w siebie nie wykorzystał konstruktywnie na rozpoznanie mikroklimatu, w którym chciał funkcjonować, nie spróbował zintegrować się z lokalną społecznością, wolał mówić niż słuchać. Do tego prowadząc gastronomię sam strzelał sobie w kolano oszukując na jedzeniu. Finał jest taki, że będzie kojarzony teraz tylko z nachalną reklamą i flotą złomków.
|
||||||||||||||
|
Lars
swoj
|
dokładnie tak.
zalozenie "i tak frajerzy przyjdą i tak, a ja się zajmę lawetami" sprawdziłoby się pewnie 20 lat temu, a tak sorry znikaj Robercie i raczej nie wracaj i nie zapomnij zabrać ze sobą powierzchni reklamowych o myciu kostki brukowej. czas szajsu i tandety - minął. Tak spieprzyć szansę na fajną knajpę i parking na osiedlu gdzie naprawdę czasem trudno o miejsce to trzeba być geniuszem. |
||||||||||||||
|
reeddiabolo
swoj
|
Pan jest prosty jak kij od szczotki czego tu wymagać
|
||||||||||||||
|
Pizzeria w pasażu |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.