Dominik
aktywny
Dołączył: 03 Paź 2007 |
Posty: 408 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: exBZO |
|
 |
Wysłany: Pią 14:54, 17 Kwi 2009 |
|
 |
|
 |
 |
ask1 napisał: | Szanowny Panie z pana wypowiedzi wynika, że ... |
Jeśli Pan pozwoli interpretację moich słów pozostawić wyłącznie mojej osobie, ewentualnie pozostawić bez interpretacji albowiem nadinterpretacja jaką Pan dokonał jest zbyt daleko idąca.
ask1 napisał: | Pozwolę sobie cytować pańską odpowiedz na szerokim polu aby każdy z mieszkańców miał możliwość ustosunkowania się do pańskiego postępowania. |
Pozwalam na cytowanie (tzn. wierne przekazanie słów) bez prawa do interpretacji.
Co do mojego postępowania zapraszam w środę 22.04. na godzinę 10 do Biura Zarządzania Osiedlem w celu zapoznania się z moim postępowaniem (dodatkowa para rąk do pracy się przyda).
ask1 napisał: | ... Ponad to w żaden sposób nie odniósł się pan do pozostałych zdjęć przedstawiających wejście do klatek... |
Oczywiście, że się nie odniosłem do ich stanu ponieważ nie ma się do czego odnosić. Ich stan odzwierciedla ilość środków przeznaczonych przez wspólnotę na ich utrzymanie. Jeśliby Wspólnota Mieszkaniowa w planie remontów przeznaczyła na ten cel odpowiednią ilość środków to by tak nie wyglądały. Wspólnota powtarzam a nie zarząd żeby nie było nieścisłości. Wtedy zamiast zaliczki na fundusz remontowy w wysokości 0,83zł/m2 na m-c może trzeba byłoby płacić np. 2,00zł/m2 na m-c wtedy wejścia do klatek byłby wyremontowane a co roku odświeżane i malowane.
Jak rozumiem Pan chciałby płacić grosze a dostawać wszystko w standardzie high life.
Oficjalnie informuję Pana i pozwalam na cytowanie: Tak się nie da.
ask1 napisał: | Co do psów i ich odchodów to zarząd wspólnoty ABC od ponad roku nie zaproponował nawet jednego wariantu rozwiązania tego problemu!!! Mimo, że mieszkańcy sami proponowali zarządowi np. otoczenie terenów zielonych niskim, ładnym np. drewnianym płotkiem.... Temat oczywiście nie został podjęty przez zarząd ani przez pana!!! |
Jedynym rozwiązaniem jest sprzątanie po psach przez ich właścicieli.
Inne rozwiązania są tylko działaniami pozorowanymi lub próbą zrzucenia odpowiedzialności na zarząd, ochronę, zarządcę i firmę sprzątającą.
Odnosząc się do propozycji płotków czy przemyślał Pan sprawę ich postawienia? Wydaje mi się, że nie bardzo. Dlatego też pomogę i przedstawię dwa warianty.
Postawienie płotków przy terenach zielonych:
- niskie płotki - małe psy będą srały na chodniki a dużym płotek nie przeszkodzi. Parkujące samochody wzdłuż bloków B,C,D,E będą musiały stawać ok 50cm od krawężnika (otwieranie drzwi tak aby nie uszkodzić ich o płotek) Wnioski: problem się rozszerza bo mamy dodatkowo zastane chodniki, trawniki mamy zasrane przez duże psy tylko mniej. przejazdy przy blokach się zwężają i pogłębia się problem pieszych ganianych po chodniku przez samochody. Droga pożarowa się zwęża.
- wysokie płotki - małe i duże psy srają na chodniki. Wnioski: Trawniki mamy piękne i nie zasrane zieleń bujną i piękną, po chodnikach się nie da chodzić. Samochody i drogi jak wyżej.
Nie idealnym rozwiązaniem, aczkolwiek dość skutecznym i wg mojej oceny estetycznym, jest ogradzanie indywidualne nasadzeń. Sukcesywnie przy dość niewielkich kosztach jest dokonywane.
|